• Magdalena AdaśSkuteczna fizjoterapia dzieci

Podczas rozmów z rodzicami śmierć łóżeczkowa jest częstym zapytaniem. Rodzice pytają: do jakiego wieku występuje śmierć łóżeczkowa? Czy dziecko powinno spać w łóżeczku? W jakiej pozycji dziecko powinno spać? Jakie urządzenia monitorujące sen należy kupić? Zdziwiła mnie częstość tych pytań oraz przerażenie, jakie wywołują. Pomyślałam, że źródłem tego strachu może być Internet. I rzeczywiście tak jest. Pseudonaukowe artykuły, które pojawiają się na ogólnodostępnych forach, nie wnoszą niczego więcej niż strach. Dlatego dziś chciałabym Ci przedstawić, jak to wygląda z czysto naukowego punktu widzenia, pokazać statystyki i udzielić rad jak uchronić dziecko. Zapraszam do lektury.

Co to jest śmierć łóżeczkowa dziecka?

Zacznijmy od podstaw. Zespół nagłej śmierci łóżeczkowej (z ang. SIDS) jest mistycznie opisywany jako śmierć zdrowo urodzonego dziecka podczas snu z niewyjaśnionych przyczyn. Jednak logicznie na to patrząc ,,zdrowo urodzone dziecko” to nie wcześniak, ani nie dziecko z niezdiagnozowaną chorobą, ani też nie dziecko, które jest nieustannie podtruwane w domu. Największy odsetek śmierci łóżeczkowej przypada na 2-3 m.ż., ale może zdarzyć się do 6 m.ż. Co roku w Polsce rodzi się około 400 000 dzieci, z czego przed pierwszym rokiem życia umiera około 1600 ( 0,4%). W tej grupie występuje około 15 przypadków śmierci łóżeczkowej. W tych 15 przypadkach 5 to wcześniaki. Pozostałe 10 to najprawdopodobniej niezdiagnozowane, ciężkie choroby u dziecka lub błędy w opiece. W tej grupie występuje 15 przypadków śmierci łóżeczkowej. Wynika z tego, że śmierć łóżeczkowa występuje z prawdopodobieństwem 1 do 25 000.  Dla porównania szansa na urodzenie bliźniaków jednojajowych to 1 do 250. Jak widzisz, problem nie jest częsty.

Śmierć łóżeczkowa – przyczyny?

  • czynniki genetyczne,
  • przedłużający się bezdech senny w nocy,
  • wady serca,
  • ucisk tętnicy kręgowej,
  • niedobór serotoniny,
  • zakażenie bakteriami i wirusami chorobotwórczymi.

Są również czynniki, które mogą mieć wpływ na zwiększone ryzyko wystąpienia SIDS. Należą do nich: układanie dziecka do snu na brzuszku, nieprawidłowy przebieg ciąży, wcześniactwo, powikłania okołoporodowe, picie alkoholu, palenie papierosów i zażywanie leków, narkotyków w czasie ciąży przez matkę, okres zimowy (większa ilość infekcji), bierne palenie, miękka poduszka i używany materac, dzielenie łóżka z dzieckiem. Jak widzisz, przyczyn SIDS jest wiele i, poza czynnikami genetycznymi, mamy szerokie spektrum działań, które pozwolą uchronić niemowlę przed tym syndromem.

Śmierć łóżeczkowa – statystyki.

Jak wynika z badań największy odsetek śmierci łóżeczkowej to błędy, które popełniamy podczas opieki nad dzieckiem, nieraz myśląc, że działamy w intencji jego dobra. Spójrzmy na fizjologię noworodka. Tuż po urodzeniu niewiele się rusza, ustawiony w jednej pozycji może w niej przebywać przez dłuższy czas, szczególnie gdy zaśnie. Układ oddechowy niemowląt nie jest jeszcze w pełni rozwinięty, dlatego zdarzają się bezdechy senne. Ponadto, mała powierzchnia płuc, nie zapewnia odpowiedniej wentylacji, utrudnione jest również usuwanie toksyn. Układając dziecko do snu na brzuszku, zwiększamy prawdopodobieństwo wystąpienia przedłużonego bezdechu sennego. Dodatkowo odchylona do boku główka może uciskać na tętnice szyjne i/lub kręgowe, utrudniając dopływ krwi do mózgu, a słabe jeszcze mięśnie oddechowe z trudnością wentylują płuca, gdyż mają dodatkowy opór — ciężar ciała dziecka.

Śmierć łóżeczkowa jak zapobiegać / jak reagować

Spójrzmy teraz, jak wygląda pokoik noworodka. Zazwyczaj bardzo nagrzany, mały, ciasny, z niewielkim oknem lub bez. Łóżeczko umieszczone w najcieplejszym miejscu — przy kaloryferze. Jakim powietrzem oddycha niemowlę? Ciepłym, suchym, z niewielką ilością tlenu, z dużą zawartością dwutlenku węgla. Czy to nie są warunki, jakie uwielbiają bakterie i wirusy? Wróćmy do łóżeczka. Jak wygląda? Zazwyczaj jest obłożone kocykami, baldachimami i innymi ozdobami wokół drewnianych szczebelków, szczególnie w okolicy głowy dziecka. Ostatnio bardzo modne stały się przewijaki dla dzieci montowane na łóżeczko, zazwyczaj dla wygody, nie są wcale zdejmowane. Dodajmy to tego zabawki, misie oraz grzechotki umieszczone nad główką dziecka. Zastanów się, czy łatwo jest w takich warunkach oddychać? Czy nie wygląda to, jak nieco większy niż w szpitalu, ale ładnie ozdobiony inkubator? Jak mały, niewydolny układ oddechowy ma dostarczyć tlen dla prawidłowego funkcjonowania organizmu?

Jak zmniejszyć ryzyko śmierci łóżeczkowej?

Aby niemowlę miało odpowiednią cyrkulację powietrza, należy usunąć wszelkie zbędne ozdoby i pomoce z łóżeczka. Używany materac trzeba wyrzucić i zastąpić go nowym, twardszym. Pod główkę nie podkładaj dziecku miękkiej poduszki. Należy wietrzyć pokój, aby zapewnić wystarczającą ilość tlenu. Jeżeli żyjemy w mieście, które jest bardzo zanieczyszczone, należy zakupić oczyszczacz powietrza, który po otworzeniu okna oczyści z toksyn pokoik dziecka. Warto wstawić do pokoju kwiaty, które będą produkować tlen, zużywając wydychany przez nas CO2. Nie należy przegrzewać dziecka. Optymalną temperaturą do snu w pokoiku dziecka jest 18-21°C. Niemowlę powinno układać się do snu na plecach. Lepiej jest ubrać je w cieplejsze ubranka, niż zakrywać kołdrą po uszy. Główka powinna być odkryta, co umożliwia dostosowanie odpowiedniej temperatury całego organizmu. Ponadto główka dziecka stanowi dużą powierzchnię ciała i pozwala na wyparowanie zbędnego ciepła.

Nie jest dobrym rozwiązaniem spanie z dzieckiem w tym samym łóżku. Badania pokazują, że jest to jeden z czynników ryzyka wystąpienia SIDS. Wyjaśnić to można tym, że niemowlę śpiące w pobliżu rodziców, czy rodzeństwa, oddycha wydychanym przez nich powietrzem, w którym jest dużo CO2, co wiąże się z możliwością zatrucia dziecka.

Ciekawostki:

  1. SIDS występuje rzadziej u dzieci karmionych piersią. Można to wytłumaczyć tym, że matka wraz z mlekiem przekazuje dziecku niezbędne przeciwciała oraz substancje o charakterze przeciwzapalnym, dzięki czemu dziecko jest bardziej odporne na zakażenia. Dodatkowo niemowlęta karmione piersią częściej budzą się w nocy, dzięki czemu mamy pewność, że nie leży w złej pozycji przez długi czas.
  2. Zwiększoną śmiertelność dzieci zauważa się w domach, w których pali się papierosy. Co więcej, dotyczy to nie samego palenia w domu, a palaczy, którzy w nim przebywają. Toksyczne substancje są przez nich wydychane i trafiają do powietrza, którym oddycha maluszek.
  3. Żadne badania nie wykazały skuteczności urządzeń monitorujących sen dziecka. Ponadto, bardzo często wysyłają one błędne informacje na skutek czego wybudzają niemowlę ze snu i wywołują niepotrzebną panikę u rodziców.

Podsumowanie

Zauważ, jak niewiele dziecku trzeba do życia. Nie wszystkie urządzenia i ozdoby działają na korzyść maluszka. Czasem mniej oznacza więcej. Podaruj mu więcej spokoju i miłości, a Twoje dziecko bez problemów przejdzie przez pierwszy okres życia.